środa, 19 sierpnia 2015

Rozdział 8

„ Chyba masz gościa ”

Zeszliśmy na dół i wyczekiwałam jego słów. Naprawde myślałam, że będzie chciał mnie skrzywdzić, nigdy tak bardzo się nie myliłam. Może i jest tym rozpruwaczem, ale jak na razie nic mi nie zrobił i mogę być z tego jak najbardziej zadowolona. Wszystko jest takie skomplikowane. Chcę go poznać, ale jednocześnie boję się, że cos mi zrobi. Mój mózg mówi jedno, a serce drugie. Czy ja kiedykolwiek będę normalna? Moja mama kilka dni zanim wyjechałam, powiedziała mi ,, Zawsze, ale to zawsze kieruj się głosem serca, a osiagniesz wszystko czego będzięsz chciała ” Jednak czy to prawda? Tym kierowała się, gdy ojciec z Harry' m zabili Rady' iego.
  Siedziałam z nim na kanapie już dobre 10 minut i żadne z nas sie jeszcze nie odezwało. Ja byłam pogrążona w swoim myślach, a on w swoich.

- O czym myślisz? - nagle zapytał.
- O wszystkim - odpowiedziałam krótko. - O mojej rodzinie, o tym co mnie spotkało.
- Może opowiesz mi powód swojego wyjazdu z domu?

 W sumie nie widziałam przeciwwskazań, zeby mu tego nie powiedzieć. Czułam, ze nikomu ich nie powtórzy. Opowiedziałam wszystko, z każdym szczegółem, a on słuchał. Gdy dotarłam do momentu opowieści gdy zabili mojego chłopaka, pojedyncza łza spadła na moje kolano. Spuściłam głowę, ale opowiadałam dalej, aż doszłam do końca historii.

- I to właśnie dlatego siedziałam wtedy na trawie - skończyłam.

 Od tamtego zdarzenia minęło kilka dni, które spędziłam razem ze Stefanem. Chłopak opowiedział mi dość dużą część swojego życia, co było naprawdę ciekawe. Bardzo go polubiłam, a on przy mnie starał się opanować głód i za to go podziwiałam. Zrozumiałam, że nie był taki, jak opisywał go Klaus. Był kochający i miły. Wspaniale spędzaliśmy razem czas.

***

Już kolejny raz szłam w stronę jego domu, na co Klaus się zgadzał. Gdy byłam już niedaleko miejsca jego zamieszkania usłyszałam czyjąś kłótnie. Powoli stawiałam kazdy kolejny krok.

- Jak to jej nie znalazłeś? - usłyszałam.
- Po prostu to nie jest takie proste Stefan - odpowiedział drugi głos.
- To jest proste, użyj zaklęcia lokalizującego
- Myślisz, że nie próbowałem. Nigdy jej nie znajdziesz - krzyknął.

 Stałam schowana za drzewem i przez przypadek pisnęłam po tym jak ktoś z otoczenia Stefana podniósł głos. Natychmiast ucichły i poczułam, że ktoś zbliża się w moją stronę. Jako wiedźma użyłam zaklęcia zasłaniającego i odeszłam kawałek od mojej kryjówki. Zauważyłam, jak Stefan idzie w tamtą stronę, razem z jakimś chłopakiem. Był dość wysoki i dobrze zbudowany. Miał brązowe włosy, które były lekko postawione do góry, biało-niebieską koszulkę i czarne spodnie. Do tego kraciastą koszulę i szare Vansy. Nie mogłam powiedzieć, że nie był przystojny.
  Nagle tamten chłopak spojrzał w moją stronę.

- Chyba masz gościa - powiedział do Stefana. - Descúbrela ( odkryj to )

  Moja zasłona zniknęła i poczułam się naprawdę głupio. Oni patrzyli na mnie jak na jakiegoś kosmitę, aż w końcu nieznajomy uśmiechnął się do mnie, a ja oczywiście cała się zaczerwieniłam i spuściłam głowę.

- I to całkiem ładnego gościa - powiedział chłopak i podszedł do mnie.

  Stefan tylko na mnie patrzył i nie odzywał się ani słowem, nie wiedziałam dlaczego. Wyglądał na zakłopotanego. W głowie miałam tylko jedno pytanie kogo szukał. Przecież ja też mogę mu pomóc. Z tego co mówili wiedziałam, że to była jakaś ona. Być może szukał jakiejś przyjaciółki lub Eleny. No własnie Elena. Z opowiadań Stefana niby świetna dziewczyna, ale zostawiła go i wybrała jego brata. A po śmierci Damona oddaliła się od wszystkich i po prostu uciekła. To straszne. Nie wiedziała, jak można było zerwać ze Stefanem przecież to naprawdę mądry chłopak. Z tego co mi opowiedział, on zrozumiał że Elena nudziła się przy nim. Z jego bratem było odwrotnie. Jednak pogodził się z prawdą i pozwolił dziewczynie odejść.

- Jestem Kai - podał mi ręke.
- Elaine
- Ślicznę imię, a mogę wiedzieć kim jesteś słodka? - uśmiechnął się w bardzo uroczy sposób.
- J-jestem znajomą Stefana - zająknęłam się.
- Stefan nie mówiłeś mi, że masz taką koleżankę - zwrócił się do niego.
- Nie było okazji - odpowiedział cicho - Co tu robisz Elaine?
- Przyszłam pogadać, ale m-może przyjdę później.
- Dobry pomysł - powiedział Stefan w tym samym czasie, w którym Kai powiedział ,, Nie zostań "
- Stefan, niech zostanie, ona może Ci pomóc.
- No dobrze, wejdźmy do środka.

  Bardzo dobrze dogadywałam się z Kai'em po drodze do domu Stefana. Był naprawdę zabawny i uroczy. Nurtowało mnie pytanie, w czym mam im pomóc ?


***

Kochani nowy rozdział, wiem że krótki, ale chyba nie potrafię pisać dłuższych. Kolejny niedługo. Pozdrawiam i miłej reszty wakacji :) Głosujemy w sondzie na Inna historia Stefana Salvatore ... http://want-cant-must.blogspot.com/

9 komentarzy:

  1. Całkiem krótki, ale ciekawy rozdział ;) Przyznam, że ciekawa jestem czy Elaine wybierze Stefana czy Kai'a. A może żadnego z nich? Ciekawe jak potoczy się dalej akcja ;) Czekam na nowy rozdział.
    Zapraszam też do siebie: przygodyashley.blogspot.com
    Pozdrawiam!
    Haniko

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział :)
    http://astrall-bloguje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział. Dlaczego Stefan chce szukać Eleny ( tak czuje że to jej ), przecież go zostawiła,a on jej tak po prostu wybaczył. Ciekawe jak potoczy się ten „romans” pomiędzy Kai'em, a Elaine. Jeśli jakikolwiek będzie. Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział. Długo na niego czekałam. W prawdzie nie oglądałam Pamiętników Wampirów, ale chyba zacznę oglądać. Bardzo polubiłam Stefana oraz Elaine, a to się rzadko zdarza, abym polubiła, aż dwoje głównych bohaterów. Życzę weny i czekam na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział. Podoba mi się Twój pomysł na opowiadanie (: Stefan i Elaine - coś czuję, że to będzie naprawdę piękna historia :)
    http://iwillalwaysloveyou-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny! Naprawdę bardzo bardzo bardzo mi się podoba! Szczególe dlatego, że jest Stefan, ale to już ci pisałam :D I Elena! Oh Elena! XD Czekam na next! Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam wieką prośbę. Czy mogłabyś tu zajrzeć? Nie jest to reklama.
    http://watahzdoliny.blogspot.com/p/julia.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, ze zajrzę, ale liczę też na szczerą opinię do mojego postu :)

      Usuń