wtorek, 14 lipca 2015

Rozdział 4

,, Nie masz prawa się do niej zbliżać "


- Co to znaczy, że jest rozpruwaczem? - byłam zdezorientowana.
Klaus tylko spojrzał na mnie i zaczął kierowac się do wyjścia z pokoju. Chciałam wstać i biec za nim, ale ból w mojej głowie nie pozwolił mi na to.
- Klaus! - krzyknęłam.
Chłopak nie odwrócił się już w moją stronę, wyszedł. Zostałam sama i nie miałam pojęcia co o tym wszystkim myśleć. Sądziłam, że wróci za 10 minut, jednak nie stało się tak, więc po godzinie ciągłego leżenia postanowiłam wstać z łóżka. Na początku trochę mnie wszystko bolało, ale po chwili przestało. Moim pierwszym celem była kuchnia. Musiałam coś zjeść.

***
Po śniadaniu postanowiłam rozejrzeć się po nowym domu mojego kuzyna. Bardzo się martwiłam o niego. Dlaczego tak nagle wybiegł z domu? Czy znał lub zna Stefana? Kim są rozpruwacze? Rodzice kiedyś coś wspomnieli o tych istotach , że są źli i tylko tyle usłyszałam. Pamiętam, ze przez przypadek się tego dowiedziałam, ponieważ akurat wchodziłam do kuchni i oni o nich rozmawiali, jednak od razu gdy mnie zauważyli zmienili temat. Może byłam za młoda? Nie wiem. Rozglądając się po domu, spostrzegłam na jednym z biurek zdjęcie. Pochodząc bliżej nie mogłam uwierzyć w to co widziałam. Klaus i Stefan. Uśmiechnięci. Klaus nigdy jeszcze się tak nie uśmiechał nawet przy mnie.



Byłam naprawdę zagubiona. Skąd mój kuzyn znał Stefana? Dlaczego mi nie powiedział od razu, że go zna, tylko wybiegł z domu jak poparzony? Mam juz dość tych pytań w mojej głowie. Spojrzałam na datę zrobienia fotografii i wskazywała ona na rok 19... któryś. Nie mogłam odczytac, ponieważ liczby były zamazane. Wiedziałam, ze Klaus był wampirem naprawdę długo, jednak Stefan raczej nie miał tych 20 lat jak mi mówił. Kolejna osoba mnie okłamała. Już nie wiem co mam ze sobą zrobić. Upadłam na kolana i zaczęłam płakać...

KLAUS

Wybiegłem z domu tak szybko jak mogłem. Nie pozwolę, aby on zrobił coś mojej ukochanej kuzynce. Stefan od kilku miesięcy jest rozpruwaczem i to nie możliwe, żeby w ciągu jednego dnia zmienił swoją naturę. Pamiętam, że kiedyś się przyjaźniliśmy, a potem odszedł jego brat i całkiem sie załamał. Muszę go odnaleźć i powiedzieć, że jeśli się do niej zbliży , to tego pożałuje i to bardzo.

***
Biegłem przed siebie , prosto do domu tych słynnych braci Salvatore. Zwolniłem i podchodząc do drzwi ktoś już je otworzył, zanim zdążyłem się obejrzeć przede mną stanął Stefan.
- Klaus miło Cię widzieć - powiedział i chiał mnie uścisnąć, ale wyrwałem mu się.- Co jest stary?
- Poznałeś kogoś ostatnio? - zapytałem prosto z mostu.
- Może - odpowiedział.
- Albo mi odpowiesz... - przerwał mi.
- Albo co? Tak poznałem dziewczynę. Nazywa się Elaine zadowolony?
- Nie masz prawa się do niej zbliżać - odpowiedziałem ze złością.
- Dlaczego? - zapytał zdezorientowany.
- Jesteś rozpruwaczem 
- I co przecież ona nie jest człowiekiem, wiesz , że żywimy się tylko ludźmi
- Jest...

***

Rozdział taki krótki, ale zachęcam do czytania i komentowania :)

7 komentarzy:

  1. Opowiadanie bardzo fajne, naprawdę, bardzo mi się podoba-Głównie dlatego, że wielbię Paula! Czekam na kolejne rozdziały!
    Weny xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne opowiadanie c:
    http://astrall-bloguje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne opowiadanie :)
    już obserwuje

    OdpowiedzUsuń
  4. No to pięknie. Ciekawe, co na to Stefan.. zrezygnuje z jej towarzystwa? Czekam na ciąg dalszy ;) buziak! :) xoxo

    Zapraszam ;) http://jorgemyuniverse.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawdę fajne :) Podoba mi się ^^
    Czekam na kolejne rozdziały zniecierpliwiona :) ^^ *_*

    OdpowiedzUsuń