środa, 29 lipca 2015

Rozdział 7

,, Nie jestem dla Ciebie odpowiedni ”

Rozdział przy piosence : KLIK

Stefan ubrany był w podkoszulek na ramiączkach i czarne jeansy. Włosy miał zaczesane na bok i postawione do góry. Na stopach były czarne vansy. Wyglądał bardzo przystojnie, ale jednocześnie uroczo. Spojrzałam na jego twarz i zauważyłam, że spuścił wzrok i wpatrywał sie w podłogę.

- Przyszłam, żeby z Tobą porozmawiać - zaczęłam.
- O czym? - zapytał.
- O tym co się stało - odpowiedziałam.
- Zapomnij o tym - powiedział.

Jak mogłam o tym zapomnieć. Tamto dużo dla mnie znaczyło, a on tak po prostu chciał to wymazać z pamieci. Czułam, że moje serce rozpada się na kawałki. Poczułam, że oczy zaszły mi łzami. Żałowałam, że zatrzymałam się w tym miejscu. Gdybym, wtedy nie wyszła z tego auta, nigdy nie spotkałabym Stefana. Nie czułabym tego ucisku w brzuchu i nigdy nie naraziłabym swojego życia dla jakiegoś chłopaka. Co on sobie wyobraża? Myśli, ze może mnie sobie owinąć wokół ,, palca ” , a później kazać o wszystkim zapomnieć. Zauroczyłam się nim, jak jakaś głupia nastolatka. Myślałam, że skoro jest miły i przystojny to od razu ideał. Myliłam się, jak zawsze. Może życie wiecznie będzie pasmem rozczarować i smutku. Tylko dlaczego teraz?

- Może wejdziesz ? - zapytał nagle.
- Słucham? - nie wiedziałam o co mu chodziło.
- Wejdź

Powiedział i chwycił mnie za ramię. Prawie siłą wepchnął do środka domu. Chciałam zapytać o co mu chodzi, ale nie zdązyłam, ponieważ przerzucił mnie sobie przez ramie i jak sądze zaniósł na kanapę w salonie. Z nim naprawdę było coś nie tak.

- Stefan co to ma znaczyć?
- Elaine pozwól, że ci wytłumaczę.

 Kiwnęłam głową na znak, żeby zaczął. Chciałam usłyszeć co ma mi do powiedzenia i jak najszybciej wyjechać z miasta. Nie mogłam już dłużej tutaj zostać. Wiedziałam, że chłopak nie odwzajemniał moich uczuć. Może i mnie przytulał, ale dla niego to pewnie nic nie znaczyło. Ja jak zwykle wyolbrzymiałam sprawę. On pewnie tysiąc dziewczyn już tak przytulał. Jest bardzo miły, więc to nie byłoby dla mnie zdziwieniem.

- Elaine, nie możemy się widywać. Nie powinnaś ze mną przebywać. Nie jestem dla Ciebie odpowiedni - powiedział.
- A skąd mogę to wiedzieć, skoro Cię nie znam ?
- Elaine, jestem rozpruwaczem, a ty w połowie człowiekiem. Nie dam rady zmienić swojej natury.
- Nawet nie próbowałeś
- Próbowałem wiele razy, ale to nie jest takie proste.

Chłopak wstał z kanapy i zaczął chodzić w kołko. Krzyczał, więc zaczęłam się bać. Szedł w moją stronę, a ja nie wiedziałam co mam zrobić. Szybko wstałam i ruszyłam pędem na góre. Nie wiedziałąm, do którego pokoju mam wejść, więc wbiegłam do pierwszego i szybko zamknęłam drzwi. Nie byłam pewna, czy Stefan chciał zrobić mi krzywdę, czy usiąść na kanapie i pogadać. Nie wiem, po prostu nie wiem. Może nie powinnam tak uciec, a jeżeli on zabiłby mnie.
  Po chwili usłyszałam, jak chłopak zaczął mnie wołać. Nie odzywałam się, wyszłam na balkon w owym pokoju i udawałam, że nie słyszę. Do moich uszu cały czas dobiegały dźwięki otwieranych i zamykanych drzwi. Był coraz bliżej pomieszczenia, w którym byłam. Zaczął poruszać klamką i pewnie wyczuł, że ja tutaj jestem. Hałas był coraz głośniejszy, aż wreszcie usłyszałam ogromny huk. Spojrzałam w tamtą stronę i zauważyłam, że Stefan wyważył drzwi. Ruszył w moja stronę.

- Elaine, czemu uciekłaś? - zapytał, ale ja nic nie odpowiedziałam - C-czy ty myślałaś, że Cie skrzywdzę?
- T-tak - odpowiedziałam, ze strachem.
- KURWA nigdy bym tego nie zrobił! - krzyknął.
- P-prosze nie krzycz.
- Ale ty myślałaś, ze ci cos zrobię.
- Już jest okey.

Podszedł do mnie i wziął mnie w ramiona. Spojrzałam mu w oczy, które wyrażały teraz smutek i żal. Dotknęłam pomału jego policzków, a on zaczął nachylać się w moją stronę. Jednak szybko uwolniłam się z jego ramion i odsunęłam. Nie chciałam tego. Nie znałam go. Nie wiedziałam kim jest, a miałam go całować? To niedorzeczne.

- J-ja przepraszam - powiedziałam.
- To ja przepraszam. Może zejdziemy na dół i poznamy się w końcu?
-  Dobry pomysł - uśmiechnęłam się, a on to odwzajemnił.



8 komentarzy:

  1. Stefan, jakiż Ty agresywny! Przystopuj, bo się dziewczyna do Ciebie zrazi! Chociaż Elaine nie wydaje się być na taką, co szybko odpuszcza. Tym bardziej, że jest zauroczona. Pierwszy stopień do zakochania. A zakochani przecież zachowują się jak wariaci, prawda?
    Krótki rozdzialik, czekam na więcej, bo zastanawiam się, co to się dalej podzieje :)

    Pozdrawiam, Cheverell :)
    [ blondwlosa-zagadka.blogspot.com ]

    OdpowiedzUsuń
  2. O jak dawno nie widziałam jego czarującego uśmiechu :)

    U mnie nowa notka o mojej wielkiej "miłości"
    anytsujdream.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział. Ciekawe o czym będą rozmawiać :) czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  4. Krótki rozdział ale jednak ciekawy! Powiem ci że nawet się wciągnęłam :P Wygląd bloga też jest świetny :)
    zapraszam do mnie: http://justhavedreamm.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak wciągające opowiadanie, aż muszę się przyznać i powiedzieć, że czytam Twojego bloga już od ponad 30 min, baardzo się wciągnęłam i czekam na kolejny rozdział.Powodzenia w dalszym pisaniu i oby nigdy nie zabrakło ci pomysłów
    Zapraszam do mnie: http://lukseer.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. o, łał, inne pamiętniki wampirów! zaciekawiłaś.
    na dodatek widzę dużo podobieństw między mną a główną bohaterką.
    jestem ciekawa, co będzie dalej. :D
    {wyszeptaneniedorzecznosci.blogspot.com}

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny rozdział, tylko szkoda ze taki krótki. Lubię Pamiętniki Wampirów ale nie serial a książkę.
    Twoje opowiadanie bardzo mi się podoba. Masz bardzo ciekawy styl pisania. Powodzenia w pisaniu kolejnych rozdziałów.
    Mój kawałek internetu

    OdpowiedzUsuń
  8. Hejka, tu czytelniczka Twojego bloga! Nominowałam Cię to LBA. Gdyż uważam, że w ciekawy sposób prowadzisz tego bloga :) Po szczegóły gry zapraszam do mnie:
    http://ostatnia-dynastia.blogspot.com
    Życzę miłej zabawy :D

    OdpowiedzUsuń